piątek, 4 kwietnia 2014

Rozdział 4.



Saengsin chughadeulibnida Karolina :D
Wszystkiego najlepszego z okazji osiemnastych urodzin! Ale nie przestawaj nigdy być takim 'debilem' jak jesteś. Mentalnie nigdy nie dorastaj i na zawsze pozostań Otaku.
Ta notka tak dla ciebie :*
 I w końcu ten, którego tak lubisz ;)


Wszyscy, których mijaliśmy na korytarzach dołączali do nas i szli za nami na stołówkę. Kiedy tam dotarliśmy był tam już spory tłum ludzi. Stoliki były tu poustawiane przy ścianach, więc na środku było dużo wolnego miejsca.
– Ktoś się będzie bić? – zapytała z przestrachem.
– Można to nazwać bitwą – stwierdził Wook.
– Hee!? Yung, ty się będziesz bił?
– My wszyscy – powiedział wskazując swoich przyjaciół. – I ty też. Słyszałem jak śpiewałaś, kiedy wczoraj biegłaś. Masz wspaniały głos i nam dziś pomożesz. Chłopaki, Power by B.A.P, jasne.
– Ale ich tam jest sześciu, a nas pięcioro – zaprzeczył Hyo Hee.
– Właśnie dlatego Choi Shin Hye tutaj jest.
– Chwila – przerwałam. – Bitwa… Będziecie tańczyć? Czy…
– Śpiewać, kochanie – powiedział Wook, obejmując mnie ramieniem.
– Serio!?
– Spójrz tam – wskazał mi dziwny stół w rogu pomieszczenia.
Był to stół DJ’a.
– To jest straszne – wydukałam nie mogąc się poruszyć. Hwa Yong nadal mnie obejmował. – Z horroru, przeniosło mnie do musicalu.
– Choi, znasz tę piosenkę? – zapytał Ji Woo.
– Na pamięć – powiedziałam.
– A co do tańca, to będzie dziś jak w teledysku – powiedział Yung. – Znasz kroki? – zapytał mnie.
Skinęłam głową.
– Ja biorę Banga – powiedział Jung. – Zelo dla Hyo Hee, Him Chan będzie dla Hwa Yonga, Jong Up dla Ji Woo, Young Jae dla Sang Joona, a Dae Hyun zostaje dla Shin Hye.
– Ale ja jestem dziewczyną. I nie potrafię śpiewać.
– Nie szkodzi. Zdaję się na ciebie – powiedział z uśmiechem, kładąc mi dłoń na ramieniu, zrzucając przy tym rękę Wooka.
– Gdy byłam w podstawówce wybrano mnie do chórku do jakiegoś przedstawiania. Byłam dublerką najważniejszej postaci i niestety ona nie mogła wystąpić, więc wzięli mnie,  a ja panicznie boję się tłumów skupiających uwagę na mnie – szepnęłam z pochyloną głową, rumieniąc się. – Musiałam tam zaśpiewać piosenkę i jakiś muzyk był na tym przedstawieniu i zaproponował mi prywatne lekcje śpiewu, ale mama się nie zgodziła, bo nie było nas stać, więc on zatrudnił się w szkole, jako opiekun koła muzycznego, które było darmowe.
– I ty sądzisz, że nie potrafisz śpiewać? – zapytał Hwa Yong.
– Ja nie sądzę, tak jest.
– W taki razie trochę zafałszujesz – powiedział z uśmiechem Ji Woo. – A my nie pokonamy Barbie, ale co tam i tak nigdy nie wygrywamy.
– Barbie? – zdziwiłam się.
– Park Yu Rin – powiedział Sang Joon, jak o czymś brzydkim i nieprzyjemnym.
– Tamta dziewczyna z klasy? Ta taka słodka?
Wszyscy pokiwali głowami.
– Z wyglądu piękna, ale wewnątrz zepsuta – stwierdził Hwa Yong. – Gdyby nie Jung, to byśmy o tym nie wiedzieli, bo ona lubi grać idealną. Ale jak już jej kosza dał trzeci raz to poznał jej charakterek.
– Zawsze śpiewa sama, kiedy ktoś się jej wetnie w słowa, gdy śpiewa piosenkę z podziałem na role to jest uśmiechnięta, ale później po wszystkim potrafi tak zbesztać, że człowiek w zamknięciu wyląduje z załamaniem nerwowym – wtrącił Hyo Hee.
– Ma nawet swój kanał na You Tube, gdzie wstawia teledyski do nagranych piosenek – dodał Hwa Yong. – Głównie śpiewa po Japońsku, bo jej babcia jest japonką, ale Yu Rin nigdy tam nie była. Pewnie będzie ci zazdrościła.
Właśnie na środek Sali wyszła blond włosa Park Yu Rin. Zatrzymała się i przybrała pozę. Gdy rozbrzmiała muzyka powoli zaczęła się ruszać, a wokół niej zebrało się kilka dziewczyn i zaczęło tańczyć z nią.
Pierwszymi dźwiękami jakie usłyszałam było tykanie zegara, gdy umilkło Yu Rin zaczęła śpiewać.
– Black Rock Shooter. Doko e itta no? Kikoemasu ka?
– Black Rock Shooter!? – jęknęłam. – Ta piosenka mnie prześladuje.

Z pięć minuty później…

– Wasuresou ni nattara, Kono uta o, Utau no – zakończyła ciszej i spokojniej piosenkę i wtedy rozbrzmiały głośne brawa.
Park Yu Rin ukłoniła się widowni i wskazała w naszą stronę, po czym przywołała chłopaków gestem. Dopiero teraz zauważyłam, że Yu Rin ma w uszach słuchawki, a przy ustach mikrofon, takie jak w programach rozrywkowych. Kiedy ona śpiewała my uzgadnialiśmy co zrobimy.
– Idziemy po sprzęt – nakazał Yung. – Choi, pamiętaj o czym mówiliśmy.
– Jasne.
Podeszliśmy do DJ’a. Był nim niski chłopak o czarnych oczach i zielonych włosach.
– Włączysz Power B.A.P – powiedział, kiedy DJ rozdawał mikrofony.
Zielonowłosy skinął głową.
– Daj jeszcze jeden dla niej, kiedy już zacznę śpiewać – nakazał.
– Właśnie miałem pytać kto z wami zaśpiewa, bo jest was pięcioro, a potrzeba sześciu – stwierdził DJ.
– Właśnie ona.
Chłopaki pościągali marynarki i zarzucili je na stojak obok stołu DJ’a.
– To dobry pomysł? – zapytał zielonowłosy.
– Zaufaj mi.
Tamten wzruszył ramionami i zaczął cos włączać w laptopie. Yesul Boys w międzyczasie ustawili się na prowizorycznej scenie w klucz, jak ptaki z Yungiem na czele.
Odetchnęłam głęboko, kiedy muzyka rozbrzmiała. Najpierw jakieś skrzypnięcia i odgłos spadających kropli deszczu w ulewie, a później cichy dźwięku wolnej muzyki, następnie uderzenie,  chłopcy się poruszyli i zaczęli tańczyć, dobrze mi znany taniec, a Kyu Dong zaczął rapować.
Pisnęłam z zachwytu, bo szło mu to wspaniale.

[YongGuk] <Kyu Dong>
Neohuineun gwireul maggo ibeul maggo
Ni bae chaeugi bappa da ppaeseo ganeun role
Dekalkomani cheoreom don gwonryeog
Myeongye deureun an byeon haneun role
Umjigyeo ttaega dwaesseo gang
Jawa yagja geu paneul busul
Anthem
Hyeogmyeong igeon
Guernica flow
Geureonikka modu
Keep your head Up

Kiedy skończył swoją kwestię i włączył się Hwa Yong, szybko założyłam mikrofon, zdjęłam marynarkę i pobiegłam do nich, po drodze magicznie zmieniając odrobinę głos, żeby nikt nie słyszał mojego prawdziwego.
Nie powiedziałam o tym chłopakom, ale za każdym razem, kiedy śpiewam jedni ludzie milkną, nie wiedząc co powiedzieć, inni nieruchomieją z oniemienia, a niektórzy nawet płaczą.

[HimChan] <Hwa Yong>
Deoneun eobseo jeonguineun eobseo
Don apeda gulbog haneun sesangiya

Miałam tylko kilka sekund, żeby wcisnąć się między chłopaków i zacząć tańczyć.

[JongUp] <Ji Woo>
Himitneun jaui geuneure
Himeobtneun janeun jutneunda

W porę wskoczyła między nich i dołączyłam się.  Na szczęście nic nie zepsułam i wszystko poszło po naszej myśli.

[YoungJae] <Sang Joon>
Ani aniya ani aniya
No no no
Jeongmal igeon aniya

Wszyscy patrzyli na mnie zaskoczeni, kiedy zaczęłam śpiewać kwestę Dae Hyun.

[DaeHyun] <Shin Hye>
Naega wasseo
Uriga wasseo
Stop

[All]
We got the power
I got the power

[YoungJae] <Sang Joon>
Geu ape gulhaji ma neonneon
Geureoji mara gogael deureora

[All]
We got the power

[DaeHyun] <Shin Hye>
Geue majseo ssawo
Cheonsaui eolgullo nal nal nal
Chyeodaboji ma geojitmarida

Muzyka nieznacznie zaczęła cichnąć i razem zaczęliśmy powtarzać jedno słowo w rytm muzyki, zakrywając usta tak jak w teledysku, ale nie do końca, żeby było nas słychać.

[All]
Warning warning warning warning
Warning warning warning warning
Warning warning warning warning
Warning warning warning warning

Nie pamiętam, kto to śpiewał z B.A.P, ale u nas Hwa Yong.

Are you ready!?

To Yung zaśpiewał na przemian z nami i słuchaczami. Na każde ‘Hate you’ chłopcy wskazywali na Park Yu Rin, która patrzyła na nas gniewnie.

[YongGuk] <Kyu Dong> 
Everybody say
Hate you
One more say
Hate you
Everybody say
Hate you
One more say

To śpiewał Yong. I pozostałe ‘Shot’ też.

One shot

Zastanawia mnie skąd w ręce Hyo Hee wziął się megafon, bo nie pamiętam, żeby miał go ze sobą, albo podchodził do stołu, czy coś.

[Zelo] <Hyo Hee>
Hwa hwanhan bicheul garin
Jadeuri burineun hoengpo
Two shot
Agmareul ppaedeureo dalmeun
Gyaedeureun maeil gasigeul jitgo
Three shot
Jeonguiraneun gamyeoneul
Sseo geue majseo ssauneunge nae
Ego
Four shot

Hyo Hee odrzucił megafon przez który śpiewał w widownie. Nadal mnie ciekawi skąd go wziął.

Rideume matchwo teure baghin geotdeureun
Amudo moreuge da kkaebusyeo
Whoa
Ijen umjigil sigani dwaesseo

Zamiast B.A.P Kyu Dong wypowiedział Yesul Boys. Nie wiem jak mu się to udało, ale fajnie to brzmiało w kontekście piosenki.

[YongGuk] <Kyu Dong>
B A P (Yesul Boys)

[Zelo] <Hyo Hee>
Move the crowd action
Urin I sesange sae barameul ireukyeo
Da ttarawa jeori bikyeo
Urin yaghan jadeurui
It's all passion

[JongUp] <Ji Woo>
Geugeon dwaesseo gasigeun dwaesseo
Aghanjaman saranamneun sesangiya

[HimChan] <Hwa Yong>
Tv
E nawa utneun eolgullo
Eorin yeonghondeureul jitbaltneunda

[YoungJae] <Sang Joon>
Ani aniya ani aniya
No no no
Jeongmal igeon aniya

[DaeHyun] <Shin Hye>
Naega wasseo uriga wasseo
Stop

[All]
We got the power
I got the power

[YoungJae] <Sang Joon>
Geu ape gulhaji ma neonneon
Geureoji mara gogael deureora

[All]
We got the power

[DaeHyun] <Shin Hye>
Geue majseo ssawo
Cheonsaui eolgullo nal nal nal
Chyeodaboji ma geojitmarida

[All]
Warning warning warning warning
Warning warning warning warning

[YongGuk] <Kyu Dong>
Everybody say
Hate you
One more say
Hate you
Everybody say
Hate you
One more say

Teraz taniec. Starałam się tańczyć, tak żeby nie było mi widać bielizny, kiedy podnosiłam nogi do góry, ale to nie było łatwe, szczególnie przy wykopach i z tą długością spódniczki.

[All]
Bomb bomb follow me
Himeul gajeunjayeo
Follow me
Bomb bomb follow me
Nananana lalala
Bomb bomb follow me
Modu hanadoeeo
Follow me
Bomb bomb follow me
Nananana lalala

Tu zaczęłam robić rytmiczne ‘Woooo’.

We got the power
I got the power

[YoungJae] <Sang Joon>
Geu ape gulhaji ma neonneon
Geureoji mara gogael deureora <– ten fragment zaśpiewałam z Sang Joonem.

[All]
We got the power

[DaeHyun] <Shin Hye>
Geue majseo ssawo
Cheonsaui eolgullo nal nal nal
Chyeodaboji ma geojitmarida

Na koniec przed nas wyszedł Kyu Dong i tak jak Bang w teledysku przeciął pięścią powietrze.
– To było zaskakująco dobre – powiedziała Park Yu Rin podchodząc do nas, kiedy tłum wybuchł krzykiem tak głośnym, że zagłuszał nawet moje myśli. – Polepszacie się. Nie myślałam, że kiedyś zagustujecie w B.A.P. Było by jednak lepiej, gdyby był z wami szósty chłopak.
– Wiesz Park, tak jakby nikogo nie obchodzi twoje zdanie – powiedział Hwa Yong.
Prychnęła.
– A więc wysłuchamy widów.
– Spokój! – krzyczał do mikrofonu DJ. – Cisza!
Tłum powoli cichnął.
– Kto jest za tym, aby to Park Yu Rin znów wygrała nasz codzienny Voice Tournament!?
Tłum zaczął wrzeszczeć.
Pak spojrzała na nas z wyzywającym spojrzeniem, o chwilę za długo zatrzymując swój wzrok na mnie.
– A kto jest za Yesul Boys z nowym członkiem!? Przypominam, że to dziewczyna!
Ten krzyk był tak ogłuszający, że musiałam zakryć uszy rękoma. Było słychać gwizdy, a sam dźwięk trwał dość długo.
– No cóż, sądzę że dziś tę rywalizację wygrywają… Yesul Boys!
Chłopaki unieśli dłonie żeby przybić piątkę, ale zatrzymali się i spojrzeli na mnie. Uśmiechnęłam się i podskoczyłam, żeby przybić wysoką piątkę. Musiałam, bo oni są dla mnie za wysocy.

– Do zobaczenia! – zawołałam do stojącego przed moim domem Kyu Donga.
Pomachał mi i odszedł.
– Jak było w szkole? – zapytała mama, kiedy weszłam do kuchni i zajrzałam do garnka, w którym coś mieszała.
Zanurzyłam w nim palec i oblizałam.
– Za mało soli – powiedziałam. – A co do szkoły to… – Usiadłam z westchnieniem.
– Aż tak źle? – zaniepokoiła się, wyłączając palnik, po czym usiadła obok mnie i położyła swoje dłonie na moich na stole.
– Było wspaniale! – zawołałam uradowana. – Ta szkoła jest stuknięta, ale świetna. Kyu Dong Oppa…
– O-oppa? – zdziwiła się mama.
Skinęłam głową.
Opowiedziałam jej wszystko. O tym jak rozmawiałam z Yungiem wczoraj biegając i na balkonie, ale nie podając mamie dokładnych lokalizacji tych rozmów, jeszcze by mi pokój zabrała. Mówiłam o jego propozycji, że będzie mi pomagał odganiać chłopaków, ale nie wspomniałam o jego propozycji udawania mojego chłopaka, a następnie o wyczekiwaniu długiej przerwy, na której miało się wydarzyć coś niezwykłego. Racja to było niezwykłe. Później ze szczegółami opisałam jak śpiewaliśmy i tańczyliśmy na stołówce wygrywając tym samym szkolny Voice Tournament.
– Nie wiedziałam, że Yesul to szkoła muzyczna – powiedziała, kiedy skończyłam. – Gdybym wiedziała to byś tam nie poszła, bo na razie nie mamy pieniędzy na opłaty na naukę śpiewy i gry na instrumentach…
– Yesul nie jest szkołą muzyczną, ale dyrektor, kiedyś chodził do jakiejś akademii sztuki w USA. Dlatego zafundował uczniom sprzęt do śpiewania i pozwolił organizować turnieje, ale nie ma wielu chętnych, ponieważ nie ma nikogo na poziomie Park Yu Rin, Yung Kyu Donga i chłopaków.
– Skoro twoje wystąpienie pomogło im wygrać, pierwszy raz od dłuższego czasu z tą dziewczyną to znaczy, że jednak ktoś jest.
– Mamo…
Wzruszyła ramionami.
– Chwila… Czy ty powiedziałaś, że na razie nie mamy pieniędzy na moją naukę śpiewu i gry?
– No tak.
– Jak bardzo lepiej jest płatna ta twoja nowa praca?
– Bardzo – powiedziała z uśmiechem.
Miałam już coś powiedzieć, ale rozległo się pukanie do drzwi.
– Otworzę – powiedziałam i wyszłam z kuchni. – Może to Oppa – stwierdziłam. – Chłopaki umawiali się, że pójdziemy w Weekend świętować zwycięstwo..
– Ja ci dam świętować! – zawołała mama.
Nacisnęłam klamkę i otworzyłam drzwi.
Na werandzie nie stał Kyu Dong, ale ktoś zupełnie inny, znajomy, ale jednak obcy.
– Choi Shin Hye? – zapytał chłopak.
Skinęłam głową.
– Jestem twoim opiekunem jako Maga. Czy mogę wejść?
Znów skinęłam głową.
Cofnęłam się, żeby go przepuścić, a kiedy wszedł do domu, zamknęłam drzwi i wyminęłam go idąc do kuchni.
– Mamo, przyszedł opiekun… – zaczęłam. – Mag. K-kim Kang Kyun…
Byłam tak zaskoczona tym kogo zobaczyłam w naszym domu, że nie mogłam się wysłowić.
– Słucham? – zapytała.
To było ostatnie co pamiętam, bo tak jak stałam padłam do przodu na podłogę w kuchni.

11 komentarzy:

  1. Jejuu ! Dziękuje :D:D Kocham czytać tę historią ! :))
    Aż sie chyba poryczę ze szczęścia haha :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak jakoś wyszło, że nie miałam wcześniej czasu przeczytać , ale jestem
    No i brak mi słów *myślę* Bardzo mi sie podobał wątek z piosenką, choć wiele nie zrozumiałam ^^ Super pomysł! I rozdział też, jak zawsze zresztą :*
    Chciała bym zobaczyć minę Park Yu Rin.
    nie wiem co jeszcze powiedziec-napisać. Myślałam i myślałam i ten mag, nauczyciel . No spodziewałam się, że to będzie ktoś inny I czemu zemdlała?
    Czekam na next
    Pozdro :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie powiem :P
      A na next jeszcze długo będzie trzeba czekać.
      Opiekun na pewno się spodoba, a ta notka to był koniec pierwszego rozdziału btw ;)

      Usuń
  3. Y...y... więc tak piszę dopiero teraz bo najpierw myślałam, że to są takie dłuuugie życzenia urodzinowe ( teraz Anika nazwałaby mnie Łosiem i ma prawo XD) Potem to przeczytałam, a piszę dopiero teraz bo czytałam to na przerwie w szkole i nie zdążyłam napisać . Nocia super i nie mogę doczekać się więcej. Mam nadzieję, że zrozumiesz bo pisałam na telefonie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wbrew pozorom rozumiem wiele i pogratulować, bo ja z polskimi znakami nie piszę na telefonie, bo mi się zwyczajnie nie chce, ze względu na czas, który mi ucieka wybierając na dotyku te maleńkie literki -_-
      No i oczywiście cieszę się, że się podobało ;)
      Anika zna termin następnej

      Usuń
  4. Jak ja piszę to wyskakuje mi dalszy ciąg wyrazu więc szybko idzie mi pisanie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzięki za autograf i ładny masz charakter pisma.

    OdpowiedzUsuń
  6. Heh, nie ma sprawy i dziękuję, ale ja na co dzień bardzo bazgrolę :)

    OdpowiedzUsuń